Dlaczego godzimy się na nieidealny seks?
Przez około pierwsze dwa lata związku hormony, które wpływają pozytywnie na pożądanie są podwyższone. Nie trzeba bardzo się starać, by odczuwać ochotę na intymność. Jednak proza życia, obowiązki, rutyna, stres, wychowywanie małych dzieci, choroby, brak czasu sprawiają, że seks przestaje być tak ważny jak na początku relacji. Nie dotyczy to wszystkich par, ale większości. Po około dziesięciu latach bycia w związku, czasem i wcześniej dla wielu osób seks staje się obowiązkiem, sposobem na utrzymanie dobrej atmosfery, szczególnie, gdy jedno z partnerów ma wyższe libido, a potrzeby drugiego są mniejsze. Coraz więcej mówi się o małżeństwach, dla których życie intymne jest w zaniku. Wiele długoletnich par kocha się mniej niż 10 razy w roku, niektórzy raz na kilka miesięcy. Seks nie jest priorytetem, a jednak nie rozstają się, trwają w relacji. Jedzenie, picie, powietrze, sen są niezbędne do życia, seks nie jest. Można żyć bez seksu, lub uprawiać mało satysfakcjonujący seks, a życie toczy się dalej. Jeśli obie osoby w związku akceptują to, jak wygląda ich życie seksualne i nie wpływa ono negatywnie na inne obszary relacji, nie ma problemu. Jednak wiele par trwając w układzie, z którego nie są zadowoleni odczuwa negatywne konsekwencje wymierającego życia intymnego. Jedną z głównych przyczyn problemów seksualnych jest brak, lub zbyt płytkie rozmowy na temat potrzeb i upodobań. Znam pary, który kilka miesięcy, czasem lat po zawarciu małżeństwa nie skonsumowały związku. Komunikacja to klucz do satysfakcji w każdym obszarze życia, w seksie szczególnie. Niestety często nie potrafimy dobrać słów, mamy niewystarczającą świadomość o tym jak wygląda zdrowy seks. Mnóstwo osób doświadcza problemów w życiu intymnym ze względu na trudne doświadczenia z przeszłości. Trauma wykorzystania seksualnego w dzieciństwie, gwałt, molestowanie, zmuszanie się do współżycia wbrew sobie wpływają negatywnie na seksualność. Wielu mężczyzn czerpie informacje o tym jak „powinno” wyglądać „udane” życie erotyczne z internetu, głównie opierając się na pornografii. Kobiety często budują wobec siebie, często nierealne oczekiwania o tym jak powinny się zachowywać, jak wyglądać, jak się poruszać by zadowolić partnera. Szpilki, kabaretki, czerwona szminka, w wielu wyobrażeniach to droga do sukcesu w łóżku. Być może, ale taki pseudo sukces budowany głównie na stymulacji zewnętrznej nie potrwa długo. Seks nie musi być przedstawieniem, które się odgrywa, seks się przeżywa i to wielowymiarowo. Zdrowy seks to spędzanie czasu razem, intymność, przyjemność, dbanie o siebie wzajemnie, a to wszystko w poczuciu bezpieczeństwa i wewnętrznej zgody. Seks to nie tylko stosunek, ale również to, co dzieje się wcześniej. Gra wstępna zaczyna się wiele godzin przed pójściem do łóżka. Ważne są gesty, dotyk, spojrzenia, wsparcie, bycie razem jeszcze zanim wszystko pójdzie się do sypialni.
Dlaczego godzimy się na nieidealny, często mało satysfakcjonujący seks?
Skoro od lat życie seksualne się nie zmienia, rozmowy nie pomagają, a zdrada nie daje satysfakcji, lub w ogóle nie wchodzi w grę pozostaje przystać na to, co jest. Wiele osób przyzwyczaja się do rutyny, jedynie w myślach i fantazjach pozwalając sobie na coś innego. W takiej sytuacji seks staje się narzędziem do zaspokojenia potrzeby fizycznej, może też dawać poczucie, że wszystko jest w porządku, bo w ogóle jest. Pracując ze związkami po zdradach pytam między innymi o życie seksualne i wiele osób stwierdza, że przecież „seks był” wyrażając ból i zdziwienie, że to nie wystarczyło żeby uchronić relację przed niewiernością. Seks był, pytanie tylko jaki był.
2. Seks pomaga utrzymać pozytywną atmosferę w związku
Dla wielu osób spokój jest ważniejszy niż satysfakcjonujący seks. Gdy stoją przed wyborem frustracji seksualnej partnera, napięcia, pretensji, stresu spowodowanego brakiem intymności, często świadomie wybierają spełnienie potrzeby partnera, wbrew swoim potrzebom. Przyzwyczajają się do reagowania na potrzeby partnera, często tworząc logiczne wytłumaczenia, które pomagają wspierać podejmowane decyzje. „Po seksie on jest spokojniejszy, milszy, więc warto się poświęcić”, „Zrobię co ona chce, żeby dała mi spokój i przestała się czepiać.”
3. Boimy się zdrady
Szczególnie w umysłach kobiet funkcjonuje przekonanie, że lepiej się poświęcić i spełniać potrzeby seksualne partnera niż być zdradzoną. Lęk przed porzuceniem, zmianą, samotnością i zranieniem podtrzymują taką postawę. Obawy przed byciem zdradzonym u mężczyzn często łączą się z niską samooceną, poczuciem, że jest się mało męski i niewystarczający na tyle, by zadowolić partnerkę.
4. Poczucie obowiązku
Wiele osób traktuje seks jako obowiązek, kolejne zadanie na liście, które należy wykonać. Takie podejście pozwala czuć się w miarę dobrze, a nawet może dawać satysfakcję z wykonanego zadania. Problem polega na tym, że gdy zadań na liście jest za dużo, seks zaczyna kojarzyć się ze stresem, napięciem i może pojawić się frustracja.
5. Manipulacje i szantaże
Wiele osób traktuje seks jako narzędzie do osiągnięcia celu. Osoby uzależnione od seksu często manipulują zachowaniem drugiej połówki tak, żeby ich potrzeby zostały zaspokojone. Nie zależy im na wspólnej przyjemności, budowaniu intymności, jedynie na uczuciu jakie przeżywają, które pojawia się po osiągnięciu orgazmu, odprężeniu, relaksie i zaspokojeniu potrzeby. Aby osiągnąć cel potrafią szantażować, wmawiać, uzależniać od siebie. Partnerzy godząc się na seks, żeby uniknąć kary, którą często jest przemoc psychologiczna np. ciche dni, złość, obwinianie. Zdarza się, że osoby uzależnione od seksu wmawiają partnerom odpowiedzialność za trudne rzeczy, które dzieją się w związku. Z pełnym przekonaniem powtarzają, że gdyby seks był częstszy, inny, lepszy, ciekawszy wszystko byłoby w porządku. A kiedy tak nie jest, dają sobie prawo do agresji, frustracji i obwiniania.
6. Brak doświadczenia
Często pary nie wiedzą jak może wyglądać zdrowy, satysfakcjonujący seks. Jeśli w związek wchodzą dwie osoby i żadna nie ma doświadczenia seksualnego, przeważnie ich życie erotyczne jest mało zadowalające. Nie jest to regułą i nie należy braku doświadczenia traktować jako przepis na porażkę, ale może to utrudniać osiągnięcie satysfakcji szczególnie na początku.
7. Lęk przed zranieniem kochanej osoby
Brak komunikacji często wynika z obawy przed tym, że słowa mogłyby zadać ból, a partner zostanie zraniony i coś złego stanie się z relacją. Wiele osób boi się, że odkrycie przed ukochaną osobą swoich pragnień, fantazji mogłoby być na tyle szokujące, że związek mógłby z tego powodu ucierpieć. Często partnerzy boją się, że druga połówka nie będzie w stanie udźwignąć prawdy, że w jakiś sposób zawstydzą, przestraszą, a nawet wywołają szok. Wizja tak negatywnej reakcji skutecznie chroni przed wyznaniem swoich pragnień.
Z małą ilością seksu można żyć, a związek ma szansę przetrwać. Główny warunek to dobranie się w taki sposób, by żadnej ze stron taki układ nie ranił. Jeśli seks jest jedną z głównych przyczyn kłótni i od lat nic się zmienia na lepsze, warto zasięgnąć porady u specjalisty i popracować nad kompromisem.
Artykuły
Orgazm
- Brak orgazmów - niedojrzałość?
- Brak orgazmu
- Orgazm
- Orgazm - jak osiągnąć
- Orgazm - fazy
- Orgazm krok po kroku
- Orgazm - problemy
- Fatanzja seksualna - BDSM
- Fantazja erotyczna- seks biurowy
- Fantazja seksualna - seks nad jeziorem
- Fantazja erotyczna - seks pod prysznicem
- Fantazja seksualna - seks w kuchni
- Fantazja erotyczna - uwiedziona
- Fantazja seksualna - uwiedziony
- Fantazje seksualne - o czym fantazjują kobiety?
- Czy fantazja o innych będąc w związku jest zła?
- Fantazja Erotyczna, u masażysty - trzy zakończenia
Pożądanie
- Pożądanie - co na nie wpływa?
- Co wpływa na pożądanie?
- Kiedy mężczyzna mówi "NIE"
- Zrozumieć kobietę i jej seksualność
- Czy w seksie dbasz bardziej o innych niż o siebie?
- Dojrzałość emocjonalna
- Uzależnienie od masturbacji
- Orientacja seksualna
Relacje
- Jak dbać o związek?
- Fazy miłości
- Trudne relacje - dlaczego w nie wchodzimy?
- Jak rozmawiać o seksie?
- Wsparcie społeczne wpływa na zdrowie psychiczne
- Problemy w łóżku - co robić?
Zdrada
DOŁĄCZ DO GRUPY:
Zapraszam wszystkie kobiety chcące czerpać ze swojej kobiecości i seksualności do grupy, w której dzielimy się informacjami, doświadczeniami i wsparciem. W atmosferze otwartości, przyjaźni i humoru przełamujemy temat tabu i otwarcie rozmawiamy o seksie. Obalamy stereotypy i mity na temat seksualności kobiet. Wiedza i samoświadomość swojej kobiecości i seksualności sprawia, że czujemy się silniejsze i pewniejsze swojej wartości.
Zapraszam do dołączenia do grona wspaniałych kobiet.
Marta Biczkowska
psycholog, seksuolog, terapeuta par