Ból pleców dawał mi się we znaki. Potrzebowałam dobrego masażysty. Koleżanka poleciła mi Pana Bogdana. Powiedziała, że jest świetny w swoim fachu, wie które miejsca dotknąć w taki sposób by ból odpuścił. Nie pamiętała jego nazwiska, ale to nie było wtedy istotne. Napisałam do niego z prośbą o spotkanie. Umówiliśmy się na piątkowy wieczór. Gdy weszłam do centrum masarzu przywitała mnie miła recepcjonistka. Usiadłam w przyjemnej, małej poczekalni. W powietrzu unosił się zapach aromatycznych olejków do masażu, a w tle leciała relaksująca muzyka. Sama atmosfera tego miejsca wpływała na mnie odprężająco. Niestety ból pleców był dość dokuczliwy.
Kilka minut później w drzwiach pojawił się Pan Bogdan. Pomyślałam sobie, że niezłe z niego ciacho. Zaprosił mnie do pokoju masażu. Jego twarz wydawała mi się znajoma, ale nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie go już widziałam. Zaczęliśmy od rozmowy, wypytał o ból, moje dane, historię problemu. Robił wrażenie profesjonalisty. Kiedy podałam mu imię i nazwisko jego oczy zabłyszczały "Magda chodziliśmy razem do liceum. Kiedy to było z dwadzieścia lat temu."- powiedział. Wszystko zaczęło się układać, to Bogdan z rocznika wyżej. Moja starsza siostra chodziła z nim do klasy. Był jedynym z przystojniejszych chłopaków, wiele moich koleżanek się w nim kochało. Do tego słynął z błyskotliwego poczucia humoru. Zaczęliśmy wspominać stare czasy. Jak to on żartował i opowiadał śmieszne anegdoty. Rozładował atmosferę, nawet ból pleców w tamtej chwili przestał mieć znaczenie.
"No dobra, bierzemy się do roboty. Rozbierz się, tu masz ręcznik, przykryj się nim i połóż na brzuchu, zaczniemy od pleców"- powiedział. Trochę się zawstydziłam. W pokoju nie było przebieralni, musiałam zdjąć ubranie w jego obecności. A on nie spuszczał ze mnie wzroku. Lekki dreszcz przeszedł moje ciało. Zaraz za tym ścisk w podbrzuszu, trzepot motylich skrzydeł w okolicy łona. Wróciły wspomnienia z liceum. Podobał mi się już wtedy, a teraz stałam przed nim prawie naga. Przez ułamek sekundy nasze spojrzenia się spotkały, zmroziło mnie w środku, ale tak niesamowicie przyjemnie. Zawstydziłam się. Położyłam się wreszcie na brzuchu. Zaczął mnie masować. Jego ciepłe silne ręce dotykały bolesnych miejsc powodując najpierw zwiększenie bólu, ucisk, a potem przyjemną ulgę, ciepło odprężenia rozpływające się po moim ciele. Ból przestał mi przeszkadzać, zaczął nawet sprawiać przyjemność. Rany! On wiedział co robi, doskonale wyczuwał potrzeby mojego ciała. Znał się na rzeczy. W jego dotyku było coś niezwykłego siła i delikatność jednocześnie. To było podniecające.
"Czy będziesz miała coś przeciwko, jeśli wymasuję Twoje pośladki? Mięśnie w tym miejscu są bardzo spięte, myślę, że to może wpływać na ból pleców"- powiedział. Nie miałam nic przeciwko, choć trochę się przestraszyłam, że moje podniecenie stanie się widoczne. Jego dotyk działał na mnie jak magia. Nie mogłam oprzeć się pojawiającym się w mojej głowie fantazjom. Facet, który tak zna potrzeby ciała musi być dobry w łóżku. Po ostatnim rozstaniu, nie spałam z nikim już sporo czasu. Moja energia seksualna pod wpływem ciepła jego rąk zaczęła rosnąć. Czułam ją coraz silniej. Jego dotyk pełen był pewności siebie, tam nie było przypadku, pełen profesjonalizm.
Nagle jego ręka zsunęła się z pośladka dotykając czyżby przez przypadek mojej waginy.
"Przepraszam Cię, za mocno nasmarowałem rękę olejkiem."- powiedział. "Wiesz, podobałaś mi się już w liceum". Nie wierzyłam w to, co słyszę. Jego ręce sprawnie masowały raz jeden, raz drugi mój pośladek. Potem masował wewnętrzną stronę ud. Czułam ciepło jego rąk. Robiłam się mokra... Wymasował moje nogi, stopy, starannie pieszcząc każdy palec.
"Przewróć się na plecy" - poprosił. Moje emocje sięgały zenitu. Byłam pewna, że jak na dłoni widać, że jestem rozpalona fantazjami i jego dotykiem. Wtedy ręcznik zsunął się na ziemię, miałam na sobie tylko koronkowe majtki.
Jesteś niesamowicie seksowna" - powiedział.
Propozycja zakończeń napisanych przez kreatywne Kobiety z grupy "Kobieca Seksualność":
ZAKONCZENIE I
Propozycja zakończeń napisanych przez kreatywne Kobiety z grupy "Kobieca Seksualność":
ZAKONCZENIE I
Nie byłam pewna co teraz mam robić. Zgodnie z tym co powiedział przyszedł czas na masaż "z drugiej strony". Mój wyraz twarzy musiał jednak pokazywać wstyd i zmieszanie moim podnieceniem... Spojrzałam na niego z szelmowskim uśmiechem i położyłam się na plecach. Nie mogłam sobie odmówić dalszej przyjemności. Byłam ciekawa jak długo zdoła być profesjonalny. Miałam tez nadzieję, że jednak nie zdoła mi się oprzeć. Podszedł do stołu i także obdarzył mnie uśmiechem. Był taki cudownie męski i pewny siebie. Stanął w szczycie stołu i masował moje skronie i głowę. Zamknęłam oczy i delektowałam się jego dotykiem. Delikatnie i zmysłowo przeszedł do dekoltu i piersi. Wiedział jak na mnie działa. Okrężnymi ruchani masował moje piersi omijając brodawki. Myślałam, że nie doczekam się kiedy je dotknie. Dopiero po dłuższej chwili zaczął je masować co spowodowało moją spontaniczna reakcję. Uśmiechnął się i znów spojrzał na mnie. Zapytał - Gotowa? - i zaczął masować mój brzuszek zbliżając się nieuchronnie do mojej skąpej bielizny. Czułam jego podniecenie i to, że na chwilę stracił pewność. Stał teraz bokiem i wpatrywał się w okolice mojej tajemniczej kobiecości. Niespodziewanie niskim głosem powiedział skrępowany "Nie wiem czy dam radę... to nie profesjonalne ale jesteś taka piękna i podniecająca..." Nie musisz... Nieśpiesznie podniosłam się z fotela i oplotłam go swoimi nogami w pasie. Czułam jego wezbraną męskość i nie myślałam już o niczym innym tylko o miłości z nim tu i teraz. Mój gest dał mu przyzwolenie i już nie powstrzymywał pożądania. Objął mnie mocno i wtulił głowę w moje piersi. Zaczął całować i pieścić nabrzmiałe brodawki. Nie powstrzymywałam już swojego ciała i zaczęłam napierać na niego swym łonem. Zdecydowanym ruchem odpiął spodnie i wydobył penisa. Zerwał ze mnie koronki po czym pewnie wszedł we mnie przytrzymując mnie za pośladki. Nigdy nie mogłabym sobie wyobrazić że przeżyję coś tak wspaniałego. Moje ciało oddało się całkowicie miłości, zaczęło równie mocno i z szaloną zapalczywością poddawać się seksualnej ekstazie. Wtedy on przesunął mnie na koniec stołu i uniósł moje nogi wysoko do góry w rozkroku. Ta pozycja dała mi jeszcze więcej rozkoszy. Nasze rozpalone ciała rytmicznie poddawały się pchnięciom. Nie umiałam już dłużej i moim ciałem wstrząsnęła zdumiewająca fala spełnienia a potem spazmatyczne skurcze. Orgazm mojego kochanka dopełnił i przedłużył ten stan … Wiłam się i jęczałam, nie wiedząc co się dzieje... Bogdan podniósł mnie i przytulił pozwalając na opanowanie rozdygotanego ekstazą ciała. Tego masażu nigdy nie zapomnę.
ZAKONCZENIE II
Bogdan wymasował każdy pozostały centymetr mojego ciała, omijając, jak przystało na profesjonalistę, okolice piersi. Działał jak w transie, widziałam jego podniecenie, jednak nie dawał tego po sobie poznać. Patrzyłam na jego napięte mięśnie, marząc, by w nich zatonąć, by ujął moją talię, by jego lekki zarost muskał mój kark i szyję. Kiedy skończył, poprosił, bym jeszcze na moment położyła się na brzuchu. Zaczął masować mi właśnie kark i szyję, uciskając napięte punkty. Czułam jego oddech na karku, podniecenie sięgało zenitu, chciałam znów obrócić się na plecy, by móc go pocałować, ale mi nie pozwolił. Bawił się ze mną... Drażnił mnie, jak motkiem wełny drażni się kociaka... Podobało mi się. Tak bardzo go pragnęłam. Bogdan jednak miał inny plan. Skończył masaż, podziękował i nakazał się ubrać. Nie powiem, mocno się zawiodłam, nie tak wyobrażałam sobie to zakończenie. Kiedy jednak, już ubrana, kierowałam się ku wyjściu, Bogdan chwycił mnie za nadgarstek, przyciągnął do siebie, pochylił do mojego ucha i wyszeptał: " Jutro. Dwudziesta. U Ciebie". Nazajutrz, nakręcona i parująca z podniecenia oczekiwania, usłyszałam Go w swoich drzwiach. Ubrany w białą, lnianą koszulę z rozpiętym guzikiem, odkrywającą jego piękną klatkę piersiową, wyglądał jak bóg miłości. Od razu wiedziałam, że tej nocy nie będę mogła spać...
ZAKONCZENIE III:
Jestem pewna, że zobaczył moje ogromne podniecenie, bo za chwilę wydarzyło się to, o czym myślałam kiedy masował moje pośladki. Teraz kiedy leżałam na plecach i wszystko było widać- moje sterczące sutki spragnione pieszczot, kiedy oddech przyspieszył a serce biło jak oszalałe on popatrzył na mnie tak, że dreszcz przeszedł przez moje plecy.
Nie czułam tego od miesięcy i tęskniłam za tym tak bardzo. W jego wzroku widziałam podniecenie, pożądanie, napięcie, tęsknotę i wtedy bez wahania zaczął mnie całować. A całował bosko. Na początku delikatnie jakby smakował moje usta. Szybko przypomniałam sobie jakie to jest przyjemne. Odwzajemniłam jego pocałunki a kiedy poczuł, że pragnę tego samego, jego pocałunki zamieniły się w coraz bardziej namiętne, soczyste a nasze języki jak oszalałe tańczyły razem jakby od dawna się znały.
Odpływałam z rozkoszy kiedy poczułam jego dłonie na moich piersiach. Piersi to moja druga najwrażliwsza część ciała i już wtedy wiedziałam, że nie ma takiej opcji żebyśmy przerwali ten miłosny akt. Moje sutki wręcz błagały o dotyk i stymulacje. Robił to tak doskonale, jak gdyby to w tym był specjalistą a masaż to było zajęcie dodatkowe. Wiłam się z rozkoszy wydając z siebie jęki a on co chwilę patrzył mi w oczy jakby chciał się upewnić czy sprawia mi tym przyjemność.
Pod wpływem trwającej chwili byłam już tak wilgotna i tak spragniona mężczyzny, że szybko zdjęłam mu koszulę i moim oczom ukazał się piękny widok. Wysportowane, umięśnione męskie ciało z kilkoma niewielkimi tatuażami. Moje ciekawskie dłonie zaczęły przemieszczać się po jego owłosionym torsie, twarzy z zarostem, głowie czochrając jego kruczoczarne włosy siwiejące gdzieniegdzie.
Kiedy moje podniecenie sięgało zenitu jego dłoń zsunęła się tam, gdzie przypadkowo się znalazła podczas masażu. Moja wagina ciepła i wilgotna zachęcała do wejścia w siebie, ale on chciał najwyraźniej wydłużyć tę grę wstępną przez stymulację palcami mojej łechtaczki. Rozbudził mi ją tak bardzo, że teraz świat widziałam już jak przez mgłę. Jego sprawne palce czyniły ze mną cuda delikatnie masujące mój guziczek. Zaufałam mu całkowicie i oddałam swoje ciało w jego ręce bezwiednie wydając z siebie pomrukiwania rozkoszy.
Widząc jak dużą sprawia mi przyjemność tym razem rozchylił moje uda i wsadził język w moją muszelkę. Nie oponowałam. Wilgotny i delikatny przesuwał się po najwrażliwszym punkcie mojego ciała. Nie sądziłam, że można do takiego stanu doprowadzić kobietę, ale było mi tak błogo, że nie chciałam żeby ta chwila się skończyła. Z podniecenia ruszałam biodrami jakbym odprawiała jakiś rytualny taniec.
Po chwili intensywność masażu językiem mojego punku uległa zmianie. Teraz robił to mocniej i szybciej. Już byłam bliska osiągnięcia orgazmu, ale nie mogłam dziś pozwolić na to, żebym tylko ja szczytowała. Zgrabnym ruchem rozpięłam mu spodnie i zsunęłam slipy. To co zobaczyłam, to było dzieło sztuki. Jego penis był jak wyrzeźbione przez artystę arcydzieło. Piękny, duży, twardy o jakim marzy każda kobieta. Nie mogłam się powstrzymać i zachłannie zaczęłam lizać i ssać jego klejnoty jednocześnie podglądając z jaką reakcją się spotkała moja inicjatywa. Dostrzegłam w jego oczach ogrom pożądania, więc kontynuowałam pieszczoty. Kiedy już oboje byliśmy podnieceni na maksa on patrząc głęboko w moje oczy wszedł we mnie doprowadzając mnie do ekstazy.
Poruszał się we mnie rytmicznie najpierw wolno i płytko a później szybciej penetrując mnie dogłębnie. Robił to z taką czułością i był tak skupiony na mnie i moich doznaniach, że wkrótce eksplodowaliśmy i wypłynęły z nas soki rozkoszy mieszając się ze sobą w miłosnym tańcu.
Poczułam się tak bosko odprężona, że nawet nie odczuwałam bólu pleców, dolegliwości z którą tutaj przyszłam. W tym momencie czułam się szczęśliwą i spełnioną kobietą.
Oczywiście umówiliśmy się na kontynuowanie rozpoczętej terapii.
ZAKOŃCZENIE IV:
Podniosłam się powoli i odwróciłam siadając na stole. "Po co?" Zapytałam patrząc mu zalotnie w oczy, bo podniecenie przysłoniło onieśmielenie. Chwycił moją twarz w dłonie i pocałował namiętnie. Nie miał już na sobie koszulki, nie pytajcie kiedy ją zdjął. Może planowal coś więcej od początku. To nie ważne... Moje dłonie błądziły po jego ciele. Przyciągał mnie do siebie silnymi rękoma. Nasmarowana olejkiem trochę się ślizgałam, ale mimo wszystko oplotłam go udami. Namiętne pocałunki zeszły trochę niżej, na szyję. Po chwili odchylił mnie do tylu i położył przed sobą na stole. Stopami zsunęłam z niego spodnie. Widocznie nigdy nie nosi pod nimi bielizny. Był duży i twardy. Gdy przyciągnęłam go nogami wszedł we mnie powoli, ale głęboko. Byłam rozgrzana już samym masażem, a jego dotyk i pocałunki sprawiły, że byłam gotowa na wszystko. Wchodził we mnie najpierw szybko, a potem wysuwał się powoli pieszcząc moje wnętrze. Dotykał dłońmi moich piersi i schodził niżej masując brzuch i łechtaczkę. Drażnił się ze mną, a ja coraz bardziej podniecona krzyczałam w myślach z rozkoszy. Nie powiem Wam co było dalej. Oprzytomniałam dopiero słysząc jego ciężki oddech, gdy we mnie dochodził. Orgazm wstrząsnął mną niesamowicie. Uciekłabym zapewne, bo nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ale nie mam siły. Przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Uśmiechnął się zalotnie do mnie, wiedziałam, że wszystko było w porządku. Co bedzie dalej? Nie wiem... Może umówię się na kolejny masaż...
Budowanie świadomości psychoseksualnej:
Orgazm
- Brak orgazmów - niedojrzałość?
- Brak orgazmu
- Orgazm
- Orgazm - jak osiągnąć
- Orgazm - fazy
- Orgazm krok po kroku
- Orgazm - problemy
- Fatanzja seksualna - BDSM
- Fantazja erotyczna- seks biurowy
- Fantazja seksualna - seks nad jeziorem
- Fantazja erotyczna - seks pod prysznicem
- Fantazja seksualna - seks w kuchni
- Fantazja erotyczna - uwiedziona
- Fantazja seksualna - uwiedziony
- Fantazje seksualne - o czym fantazjują kobiety?
- Czy fantazja o innych będąc w związku jest zła?
Pożądanie
- Pożądanie - co na nie wpływa?
- Co wpływa na pożądanie?
- Kiedy mężczyzna mówi "NIE"
- Zrozumieć kobietę i jej seksualność
- Czy w seksie dbasz bardziej o innych niż o siebie?
- Dojrzałość emocjonalna
- Uzależnienie od masturbacji
- Orientacja seksualna
Relacje
Zdrada
Autorka fantazji należy do grupy Kobieca Seksualność i prosi o anonimowość.
Zapraszam wszystkie kobiety chcące czerpać ze swojej kobiecości i seksualności do grupy, w której dzielimy się informacjami, doświadczeniami i wsparciem. W atmosferze otwartości, przyjaźni i humoru przełamujemy temat tabu i otwarcie rozmawiamy o seksie. Obalamy stereotypy i mity na temat seksualności kobiet. Wiedza i samoświadomość swojej kobiecości i seksualności sprawia, że czujemy się silniejsze i pewniejsze swojej wartości.
Zapraszam do dołączenia do grona wspaniałych kobiet.
Marta Biczkowska
psycholog, seksuolog, terapeuta par